Test na ojcostwo – zgoda matki
Wstęp
Wyobraźmy sobie 28 letniego Andrzeja. Andrzej skończył studia i jest u progu kariery zawodowej. W 2009 roku poznaje Matyldę. Para zakochała się w sobie i już w 2011 roku wzięła ślub po czym Matylda urodziła syna Bartka. Niestety, ich związek ma coraz większe problemy. W końcu, w 2013 r. następuje rozwód. Syn mieszka z matką, Andrzej natomiast jest zobowiązany płacić alimenty w wysokości 1 000 zł miesięcznie. Relacje obu byłych małżonków stają się coraz gorsze, aż w końcu Matylda w trakcie jednej z kłótni, wyznaje Andrzejowi, że nie jest biologicznym ojcem Bartka. Co gorsza, wprowadza się do biologicznego ojca Bartka, czyli Zbigniewa. Nie zmienia to jednak sytuacji prawnej bohaterów naszej historii. Andrzej dalej jest ojcem w świetle prawa i dalej musi płacić alimenty. Kiedy chciał wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa dowiedział się, że jako były mąż mógł to zrobić tylko w ciągu 6 miesięcy od narodzin dziecka. Natomiast, kiedy chciał aby prokurator wytoczył powództwo o zaprzeczenie ojcostwa ten poinformował go, iż najpierw powinien zrobić badania DNA aby potwierdzić, że nie jest ojcem Bartka. Tutaj jednak pojawia się problem. Matylda kategorycznie odmówiła udziału w badaniu DNA ciesząc się, że dzięki pieniądzom Andrzeja może ze Zbigniewem wspólnie wychowywać Bartka…
Czy taka sytuacja jest możliwa? Jak najbardziej. Badania DNA w celu ustalenia ojcostwa choć nie są już nowością na polskim rynku wciąż nie doczekały się kompleksowych regulacji prawnych. Prowadzi to do wielu wątpliwości o charakterze prawnym i etycznym. W niniejszym artykule spróbujemy się zastanowić nad tym problemem od strony prawnej, rozpatrując kilka podobnych scenariuszy, w których znajdują się tysiące polskich mężczyzn.
Test na ojcostwo bez udziału matki
Rozwój technologii, w tym badań DNA pozwala potwierdzić ojcostwo z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością lub je wykluczyć nawet jeżeli badane są jedynie próbki od domniemanego ojca i dziecka. Tak więc, nie ma konieczności udziału w badaniu DNA matki dziecka z powodów technicznych. Udział matki w badaniu może być konieczny tylko z powodów formalno-prawnych.
Aby uporządkować rozważanie dotyczące powyższych kwestii zostały one podzielone na dwie kategorie: testy na ojcostwo dla celów prywatnych i testy na ojcostwo dla celów sądowych.
Test DNA na ustalenie ojcostwa dla celów prywatnych w Genomio
Jeżeli badanie w celu ustalenia ojcostwa, chce przeprowadzić ojciec dziecka posiadający pełnię praw rodzicielskich, brak przepisów zakazujących mu tego, bądź też nakazujących udział matki w badaniu. W ramach władzy rodzicielskiej ojciec może pobrać od swojego dziecka materiał do badań DNA i przekazać go do analizy. Niekiedy, można natrafić na pogląd, iż zgodnie z art. 97 § 2 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego (dalej KRO) o istotnych sprawach dziecka rodzice rozstrzygają wspólnie. W związku z tym, na pobranie materiału do badań powinno wyrazić zgodę oboje rodziców. Jednak w mojej ocenie, nie sposób zgodzić się z tym stanowiskiem. Zastrzeżenie wyrażone w powyższym przepisie dotyczy decyzji mających kluczowy wpływ na życie dziecka jak np.: zmiana miejsca zamieszkania dziecka, zabieg medyczny etc. Pobranie materiału do badań DNA w obecnych czasach polega jedynie na potarciu wewnętrznej jamy policzka przez kilka sekund, czyli jest absolutnie nieinwazyjne i nieszkodliwe. Zaś sam wynik badania jest jedynie odzwierciedleniem rzeczywistości. Nie ma żadnego wpływu na to kto jest faktycznym ojcem dziecka. Tak samo jak nie decyduje o więzi psychicznej łączącej domniemanego ojca z dzieckiem. A już na pewno nie wpływa na ojcostwo w rozumieniu szeregu obowiązków i praw wynikających z przepisów prawa. O tym decyduje dopiero Sąd, biorąc pod uwagę całość zebranego materiału dowodowego.
Co więcej, badanie DNA w takiej sytuacji faktycznej, nie musi być również anonimowe. Zgodnie z art. 98 KRO jeżeli dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską obojga rodziców, każde z nich może działać samodzielnie jako przedstawiciel ustawowy. Dlatego też, za chybione należy uznać ewentualne zarzuty dotyczące ochrony danych osobowych lub dóbr osobistych dziecka. Ojciec posiadający prawa rodzicielskie, ma prawo wyrazić jasno sprecyzowaną zgodę na pobranie i badanie materiału do badań DNA od siebie i dziecka.
W związku z powyższym, w mojej ocenie, nie ma żadnych przeszkód natury prawnej do przeprowadzenia testu na ojcostwo przez osobę będącą ojcem dziecka w świetle prawa.
Domniemany ojciec a badania DNA
Inaczej sytuacja wygląda gdy badanie chce przeprowadzić mężczyzna nie będący ojcem dziecka „formalnie”. Taka osoba, jako nie posiadająca pełni władzy rodzicielskiej i tym samym nie będąca przedstawicielem ustawowym dziecka nie ma prawa do pobrania materiału do badań od dziecka i zlecenia badania. Jak to jednak w życiu często bywa, praktyka jest zgoła odmienna.
W obecnie obowiązującym porządku prawnym trudno dopatrzyć się przepisów zakazujących przeprowadzania anonimowych badań DNA. Testy tego typu są dostępne w ofercie wielu laboratoriów, w tym z wykorzystaniem mikrośladów. Oznacza to, że badanie takie wykażę czy dany mężczyzna jest ojcem dziecka lub nie. Jednak bez podania jakichkolwiek danych osobowych badanych osób. Otrzymany w ten sposób wynik badania może rozwiązać wątpliwości świeżo upieczonego ojca, ogranicza jednak lub wręcz uniemożliwia wykorzystanie badania DNA jako dowód w postępowaniu sądowym.
Reasumując, należy stwierdzić, iż istnieje możliwość przeprowadzenia badania na ojcostwo dla celów prywatnych. Szczególnie w sytuacji gdy badanie chce przeprowadzić ojciec dziecka posiadający pełnię praw rodzicielskich. Problematyczne jest jednak przeprowadzenie badania dla celów sądowych, które mogłoby służyć jako dowód w postępowaniu sądowym np.: o ustalenie bądź zaprzeczenie ojcostwa.
Test na ojcostwo dla celów sądowych bez zgody matki
Najważniejszym elementem badania ojcostwa dla celów sądowych odróżniającym od tego dla celów prywatnych jest procedura pobrania materiału do badań. W przypadku badania do celów sądowych materiał jest pobierany zarówno od domniemanego ojca jak i matki. Co jeszcze istotne, obie strony potwierdzają swoją tożsamość i tożsamość dziecka, od którego jest pobierany materiał do badań. W takiej sytuacji, żadna ze stron nie może podważyć ewentualnego wyniku badań poddając w wątpliwość materiał pobrany do badań. Ale co w sytuacji gdy matka dziecka odmawia udziału w badaniu, a przede wszystkim pobrania materiału do badań od dziecka?
W pierwszej omawianej przez nas sytuacji, tzn. gdy ojciec dysponuje pełnią władz rodzicielskich można wyobrazić sobie pobranie materiału do badań bez udziału matki. W takiej sytuacji tożsamość dziecka, od którego jest pobierany materiał genetyczny może być potwierdzona przez niezależnych świadków lub dokumentację zdjęciową. Co do zasady, dowodem w postępowaniu sądowym, zgodnie z art. 227 Kodeksu postępowania cywilnego może być w zasadzie wszystko mogące mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Należy jednak pamiętać, ze ocena dowodów jest wyłączną prerogatywą sędziego i to od niego zależy ocena przedłożonego dokumentu. Wynik z badania DNA przeprowadzony nawet bez udziału matki ale pozwalający w sposób bezsporny potwierdzić tożsamość osób badanych, w mojej ocenie, powinien zostać uwzględniony przez sąd przy podejmowaniu rozstrzygnięcia.
Jednak, co w sytuacji, gdy domniemany ojciec nie ma władzy rodzicielskiej, dziecko pozostaje z matką i nie ma możliwości przeprowadzenia badania bez jej udziału? Sądząc po ilości skarg napływających do Rzecznika Praw Obywatelskich od zrozpaczonych „ojców” takich sytuacji jest coraz więcej.
Sąd Najwyższy niejednokrotnie podkreślał wartość poznawczą dowodu z badań DNA (por. wyrok z dnia 10.11.1999 r., sygn. akt I CKN 885/99 OSNC 2000/5 poz. 96) i stanowisko to jest jednolite. Obecnie nie ma wątpliwości, że dowód z badań DNA jest kluczowy w sprawach o sporne ojcostwo. Z drugiej strony polskie prawo rodzinne przewiduję domniemanie, iż ojcem dziecka jest osoba która obcowała z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka. W praktyce oznacza to, iż każdy kto współżył z matką dziecka w ww. terminie w przypadku gdy jest bierny w procesie o ustalenie ojcostwa może zostać uznany za ojca. Co więcej, ojcem zostanie niejako automatycznie mąż dziecka i bez znaczenia jest tu fakt, że małżonkowie już dawno mogą prowadzić odrębne życie i mieć innych partnerów. W mojej ocenie, odmowa matki udziału w badaniu, powinna być jasną przesłanką dla sądu do obalenia domniemania wynikającego z art. 85 § 1 KRO, czyli w praktyce do zaprzeczenia ojcostwa domniemanego ojca. Niestety, orzecznictwo sądów nie jest tak jednolite. Z jednej strony, Sądy często nie uznają wyniku badania przeprowadzonego bez udziału matki. Z drugiej strony, nie mają w zasadzie, żadnych narzędzi prawnych aby zmusić matkę do udziału w badaniu. W świetle powyższych argumentów postulaty takich organizacji jak Ruch Obrony Praw Ojca „Dzielny Tata”, aby sądy mogły zmusić matkę dziecka do udziału w badaniu wydają się słuszne. Póki co jednak, musimy być zdani na rozsądek i dobrą wolę sędziów, którzy zawsze mają możliwość rozstrzygnięcia sprawy tak aby nie tylko prawu stało się zadość ale również sprawiedliwości.
Autorem tekstu jest: Jakub Świerczyński, radca prawny, właściciel Laboratorium Genetycznego
Błąd: Brak formularza kontaktowego.